Spam

wtorek, 1 lipca 2014

        Rozdział 1 - Czas na zmiany


    Akira od dziecka była bardzo zamknięta w sobie. Przejawiała to zdenerwowaniem w większej grupie ludzi oraz jąkaniem się. Z biegiem czasu sytuacja poprawiła się, ale wystąpiło u niej negatywne podejście do...wszystkiego. Znajomi z klasy sądzili, że jest dziwaczna, niemiła poprzez ignorowanie ich. Dziewczynie te relacje jak najbardziej odpowiadały. Sądziła, że bycie samotną ma dużo plusów, ale.... w rzeczywistości ona zawsze miała kogoś obok siebie. Nie, nie byli to ludzie. Akira przejawiała zdolności podobne do umiejętności medium.

   Była od dłuższego czasu przestraszona. Czuła czyjąś obecność, ale tylko ona znajdowała się w domu. Postanowiła napić się ciepłego kakao
 i włączyć komputer. Starała się nie skupiać na otoczeniu, bo wiedziała, że 'oni' chcą zainteresowania. Udawała, że nic nie czuje oraz słyszy.  Przeglądała jakieś zdjęcia, kiedy usłyszała dźwięk tłuczonej porcelany z kuchni.
- Nie, tego już za wiele. Co znowu się rozbiło?  Nie chce znowu zbierać rozbitych naczyń. - powiedziała z niechęcią.
Wstała z fotela i ruszyła w stronę pomieszczenia gdzie chwile wcześniej usłyszała hałas. Oczywiście po drodze zapaliła wszystkie światła, nawet te które znajdowały się w bocznych pokojach.
- Rodzice będą źli jak znowu zobaczą braki w zestawie. Ile można tłumaczyć to niezdarnością.
Już w progu zauważyła rozbity talerz na środku kuchni. Rozejrzała się po pomieszczeniu, ale nic nie przykuło jej uwagi. Zrezygnowana zaczęła zbierać odłamki porcelany. Znowu poczuła 'to'. Była zwrócona tyłem do wejścia. Znieruchomiała na chwilę, nie była w stanie się odwrócić. Po dwóch głębokich wdechach i powtarzaniu w myślach " tam nic nie ma " szybkim krokiem ruszyła w stronę kosza. Przy wysypywaniu kawałków, jeden z nich zahaczył o skórę co poskutkowało przecięciem. Na szczęście naruszył tylko naskórek. Po przemyciu dłoni zimną wodą, skierowała się w stronę apteczki. Wciągnęła plaster i podbiegła do swojego pokoju. Zamknęła drzwi, ale świateł nigdzie nie gasiła.

  Po obejrzeniu ostatniego odcinka ulubionego anime, postanowiła wreszcie pójść spać. Na zegarze była 2:04. Zabrała kigurumi do łazienki . Kiedy skończyła brać prysznic to przebrała się i położyła w łóżku. Nie mogła zasnąć. Nienawidziła swojej bezsenności. Sprawdzała co chwilę czas na telefonie, który leżał obok poduszki. W końcu po półtorej godzinie leżenia zasnęła.

  - Witaj! Dawno cię nie widziałam. Dzisiaj też idziemy nakarmić kaczki ? - odezwała się młoda dziewczyna.
  Odpowiedziała jej cisza.
 - Hej! Jesteś ? - zapytała zdenerwowana.
 - Tak, spokojnie Akira. Nie chcę nigdzie iść. - jej oczom ukazała się sylwetka mężczyzny. Stała do niej tyłem.
 - Co się stało Itachi-san ? Chodzi o organizację, o której kiedyś mi opowiadałeś ?
 -  Nie, ale miło, że pytasz. Po prostu nie wiem jak długo będziemy mogli się widywać. Tobie utrzymanie więzi astralnych idzie z łatwością, nawet jeżeli jest to kontakt z innym światem.
- Masz na myśli tą chorobę ? Ona Cię niszczy. Na pewno jest jakieś lekarstwo ! - krzyknęła, a jej głos pod koniec załamał się.
- Tak, ona postępuje. Nie, nie ma. Przecież wiesz, że biorę pełno antybiotyków.
- Itachi-san...ja nie chcę abyś odchodził. Sen, spotkanie Ciebie jest oderwaniem od mojej żałosnej rzeczywistości. Czy mogę Ci jakoś pomóc ?

   Dziewczyna obudziła się cała spocona. Miała przyspieszony oddech. Bała się, że utarci nawet jego.
   Pierwszy raz spotkali się we śnie kilka lat temu. On był w ANBU, a ona dzieciakiem, który kończył gimnazjum. Przez te dwa lata zdążyła się do niego przywiązać. Nie wiedziała dlaczego astralne łączy się właśnie z nim. Nie miała dużego pojęcia o swoich umiejętnościach.

  Spojrzała na telefon. Wyświetlacz pokazał 4:36. Wiedziała, że dzisiaj już nie zaśnie.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
 Pierwsza notka już za mną ^^
 Czy się podobało ? 

 

1 komentarz:

  1. Prawdę mówia opowadanie znalazłam przez przyadek i pomyslałam "nie zaszkodzi przeczytać" wiec przeczytałam, a to ze sama piszębi wiamile zaczy komentarz pod rozdziałem postanowiłam postanowiłam pozostawic po sobie jakis znak.

    Co do rozdziełu osobiscie mnie sie bardzo sie podobał. I tore za krótki ale to nic. Co do błędów... Hmmm sama mam z nimi problem więc nie będę ci ich wytykać :) I życzę weny

    OdpowiedzUsuń